Archiwum grudzień 2016


gru 04 2016 Miłość na odległość
Komentarze: 0
Cześć.. Mam na imie Iwona mam 20 lat... Może Wam się wydawać głupie to co napiszę na tym blogu, ale po prostu stwierdziłam, że musze w końcu to z siebie wyrzucić. Pochodzę z Białegostoku chłopak, którego kocham mieszka na stałe w Krakowie, nigdy sie nie widzieliśmy, pierwszy raz spotkamy sie 10 grudnia jadę do niego bo nie mogę dłużej bez niego wytrzymać... Wiem, że on też mnie kocha udowodnił to wiele razy.. Jest jednak problem, bo on się nie przeprowadzi tu do mnie a ja do niego, ponieważ każdy z nas ma rodzine... Nie wiem co robić takie spotkania mogą być raz na jakiś czas, dlatego że obydwoje pracujemy... Mam nadzieje, że to się w końcu zmieni:) Znamy sie od ponad 2 lat ta miłość zaczeła sie juz jakiś czas temu przez głupie mówienie tylko czułych słów po jakimś czasie to juz weszło w nawyk... Od ponad roku traktujemy to wszystko jakbyśmy byli prawdziwą parą , że juz sie widzieliśmy , ale... Niestety tak jak wszedzie jest jedno, ale nie potrafię żyć dłużej bez niego próbowałam skończyć to wiele razy ale zawsze jak słyszałam jego głos wszystko znikało dalej mi mówił, że w końcu się zobaczymy, że wszystko bedzie dobrze... Jadę do niego ale nie wiem czy to jest dobry pomysł ciężko bedzie mi sie z nim rozstać tym bardziej zostawić go tam na kolejne kilka miesiecy .... Nie wiem co robić... Czy to wgl ma jakiś sens... Kocham Go ale po prostu jak widzę zakochane pary na ulicy to mam ochotę sie rozpłakać i uciec stąd na koniec świata... Może ktoś jednak jest w podobnej sytuacji i chciałby porównać to wszystko... Rozmawiamy godzinami przez telefon czy na skypie, jednak to nie to samo nie mogę się do niego przytulić, nie mogę go pocałować a tak bardzo bym chciała to zrobić 
iwonka97mati97 : :